Translate
czwartek, 12 lutego 2015
Przepraszam! Ferie - Tłumaczenie !
Zauważyłam , że ostatnio nie tłumaczyłam żadnego rozdziału . Przepraszam za to . Postaram się przetłumaczyć jutro ;) Ferie się zaczynają :D!
sobota, 3 stycznia 2015
Rozdział 4
Zepsułam się ...
Upadł na ziemie i wylądował na starych butelkach po piwie . Więc pije za?
Czy moje życie ma się lepiej? Oczywiście , że nie .
- Nie proszę moim rodzice , oni , ci. Oni oddadzą ci pieniądze! - Jąkałam się
- Zamknij się! - Krzyknął w moją stronę
Nie będę najbardziej niewinnym studentem , który kocha szkołę .
- Proszę - Pisnęłam
- Zamknij się! - Powtórzył słowa z przed chwili.
Poczułam coś twardego blisko twarzy . Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Uderzył mnie i ma napewno zamiar mnie zgwałcić. Strzelaj!. Rzucił mnie ostro na łóżko. Z tego co zauważyłam jego oczy pociemniały z pożądania . Próbowałam wić się , bić go i wyrywać się , ale był silniejszy . Chwycił linę i przywiązał mnie do łóżka.
- Nie proszę! Odejdź Odejdź NIE! - krzyczałam rzucając się na wszystkie strony. Zerwał mi koszulę i spojrzał na mnie zachłannie.
- Zamknij się, będziesz krzyczeć znacznie więcej później wieczorem .
Gdzie jest Matt? Niech tu on przyjdzie . Matt chyba cały czas wiedział, co się wydarzy?! .
Ten Dupek.
Nasze nagie klatki piersiowej weszły w kontakt . Rozpiął mój stanik. Dlaczego nie mogę po prostu umrzeć? Chciałbym Właściwie umrzeć, niż przeżyć to upokorzenie .
Czułam się brudna . Tak bardzo brudna , że nie mogłam wstać . Starałam się zepchnąć go z mojej klatki piersiowej. Kiedy w końcu zatrzymał się całując mnie przeniósł się dalej w dół. I zemdlał nagle . Dzięki Bogu ! DZIĘKUJE! Spojrzałam w dół . Nagi leżał . A może raczej spał? Ale ten potwór był na tym samym łóżku co ja . Poruszył się we śnie. Zaczęłam płakać . I cicho płakałam około dziesięć minut, aż usłyszałam drzwi i zobaczyłam postać w świetle. Zaczęłam drżeć jak liść. Ile jeszcze upokorzenie muszę przejść? Usłyszałam jęk.
- SKY?! - Krzyknęła postać .
Tajemnicza Postać skoczyła szybko do mojej strony i rozpięła liny uwalniając moje ramiona i nogi. Wreszcie mogłam ruszać rękoma , ale nie było jeszcze oparzeń lin od kiedy próbowałam walczyć i uciec.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hmmm.... Dodałam dzisiaj rozdział . Czemu dzisiaj? Miałam dodać 1 stycznia , ale Kac morderca nie ma serca kochani :*! Mam nadzieje , że ten rok będzie lepszy :)! Życzę to każdemu :) Także miałam dodać dzisiaj post na Blogu , The Little Mix Poland . Ale wtedy nie przetłumaczyłabym rozdziału 4 :) Dlatego Ola dodała za mnie :D Papa do następnego rozdziału :* Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll :) Komentuj obserwuj i pisz na Twitter'ze :) Każdy komentarz to motywacja do tłumaczenia kolejnego rozdziału :)!
Upadł na ziemie i wylądował na starych butelkach po piwie . Więc pije za?
Czy moje życie ma się lepiej? Oczywiście , że nie .
- Nie proszę moim rodzice , oni , ci. Oni oddadzą ci pieniądze! - Jąkałam się
- Zamknij się! - Krzyknął w moją stronę
Nie będę najbardziej niewinnym studentem , który kocha szkołę .
- Proszę - Pisnęłam
- Zamknij się! - Powtórzył słowa z przed chwili.
Poczułam coś twardego blisko twarzy . Zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Uderzył mnie i ma napewno zamiar mnie zgwałcić. Strzelaj!. Rzucił mnie ostro na łóżko. Z tego co zauważyłam jego oczy pociemniały z pożądania . Próbowałam wić się , bić go i wyrywać się , ale był silniejszy . Chwycił linę i przywiązał mnie do łóżka.
- Nie proszę! Odejdź Odejdź NIE! - krzyczałam rzucając się na wszystkie strony. Zerwał mi koszulę i spojrzał na mnie zachłannie.
- Zamknij się, będziesz krzyczeć znacznie więcej później wieczorem .
Gdzie jest Matt? Niech tu on przyjdzie . Matt chyba cały czas wiedział, co się wydarzy?! .
Ten Dupek.
Nasze nagie klatki piersiowej weszły w kontakt . Rozpiął mój stanik. Dlaczego nie mogę po prostu umrzeć? Chciałbym Właściwie umrzeć, niż przeżyć to upokorzenie .
Czułam się brudna . Tak bardzo brudna , że nie mogłam wstać . Starałam się zepchnąć go z mojej klatki piersiowej. Kiedy w końcu zatrzymał się całując mnie przeniósł się dalej w dół. I zemdlał nagle . Dzięki Bogu ! DZIĘKUJE! Spojrzałam w dół . Nagi leżał . A może raczej spał? Ale ten potwór był na tym samym łóżku co ja . Poruszył się we śnie. Zaczęłam płakać . I cicho płakałam około dziesięć minut, aż usłyszałam drzwi i zobaczyłam postać w świetle. Zaczęłam drżeć jak liść. Ile jeszcze upokorzenie muszę przejść? Usłyszałam jęk.
- SKY?! - Krzyknęła postać .
Tajemnicza Postać skoczyła szybko do mojej strony i rozpięła liny uwalniając moje ramiona i nogi. Wreszcie mogłam ruszać rękoma , ale nie było jeszcze oparzeń lin od kiedy próbowałam walczyć i uciec.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hmmm.... Dodałam dzisiaj rozdział . Czemu dzisiaj? Miałam dodać 1 stycznia , ale Kac morderca nie ma serca kochani :*! Mam nadzieje , że ten rok będzie lepszy :)! Życzę to każdemu :) Także miałam dodać dzisiaj post na Blogu , The Little Mix Poland . Ale wtedy nie przetłumaczyłabym rozdziału 4 :) Dlatego Ola dodała za mnie :D Papa do następnego rozdziału :* Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll :) Komentuj obserwuj i pisz na Twitter'ze :) Każdy komentarz to motywacja do tłumaczenia kolejnego rozdziału :)!
wtorek, 30 grudnia 2014
Rozdział 3
I nagle się obudziłam . Cholera co ja tu robię?! Gdzie ja jestem? Przynajmniej zdjęli mi opaskę i mogę zobaczyć gdzie jestem i kim są . Leżałam na obskurnym łóżku ściany nie były lepsze całe czarne. Moja głowa była pełna myśli gdy drzwi brzęczały . Hmm... nie zauważyłam tu żadnych drzwi. Świetnie robię się coraz głupsza z minuty na minute.
- Hey wreszcie się obudziłaś. - Niebieskooki chłopak wszedł . Wyglądał na około dziewiętnaście lat . Uśmiechnął się do mnie . Człowieku uśmiechasz się do mnie , jak mnie właśnie PORWAŁEŚ?! . Nagle poczułam samoświadomość .
- Ja przepraszam? . - Zapytałam? Patrząc na niego .
Zawsze gdy nie wiem jak reagować przepraszam . Może to dziwne , ale co każdy ma swoje dziwactwa tak?. Naprawdę nie lubię gdy ktoś jest na mnie zły . Nie ważne , że przepraszam gdy nie jest to moja wina , ale muszę . Chłopak zaśmiał się .
- Umm... Dzięki? Tak myślę. - Powiedział z tym swoim śmiesznym uśmieszkiem do mnie. Na jego uśmiech napewno nie jedna dziewczyna by zemdlała . Ale nie ja! Porwał mnie i teraz wielce jest miły i przyjazny? Co z nim nie tak ? no ja się pytam was?!
- Przepraszam , ale czemu i gdzie ja jestem? Och proszę nie gniewaj się na mnie . - Spytałam najspokojniej jak umiałam . Zaczęłam nerwowa bawić się palcami .
- Dobrze .- powiedział . Mój porywacz wziął mnie za rękę i chwycił mój kark . Zapewne myśli na swój sposób. Spojrzałam na niego starając się wyglądać niewinnie i bezbronnie . Mając nadzieje , że mnie puści .
- Huh... Uh ... mogę ci powiedzieć , że porwał cię ... huh - zatrzymał się . Było tak Blisko!
- Cóż jedyną rzecz jaką wiem to że zostałam porwana .
- Mamy cię dlatego , że porwaliśmy ... nie oh przeszkadza ... Dlaczego ja ci to w ogóle mówie?!-Warknął nagle . On ma jakieś problemy z emocjami czy co? Raz miły a raz zły na cały świat .
Ale Cholera było tak blisko jeszcze chwila i bym wiedziała ..
- Ja chce po prostu wiedzieć gdzie jestem i dlaczego? I wybacz mi ale jak się nazywasz? . - Spytałam się go jak najbardziej uprzejmiej by nie zabił mnie.
- Matt ... Hej a ty jak ? Czekaj porwaliśmy cię więc nie każdy będzie miły tak jak ja więc uważaj!. - Odpowiedział wskazując na mnie .
- Nie twój interes.- Warknęłam
- Lepiej mi powiedz chyba , że chcesz poznać o wiele gorszego Jim'a . Chętnie tu przyjdzie . - Uśmiechnął się .
- Sky .
- I co tak trudno było powiedzieć? Mówiłem ... - nie zdążył dokończyć , ponieważ jakiś facet około czterdziestu lat wszedł do pokoju z kamienną twarzą i czarną jak te ściany w pokoju . Matt był inny . Ten człowiek wyglądał jak męska wersja czarownicy na serio mówię!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze jeden dzień i Sylwester :D! Rozdział 3 już za nami :> Matt ma humorki ^^ . Krótki ale jest :) Jutro może się pojawi następny :) Komentujcie obserwujcie bloga i twitter'a - https://twitter.com/SoSoogirll. PAMIĘTAJ KAŻDY KOMENTARZ NAWET Z ANONIMA MOTYWUJE DO DALSZEGO TŁUMACZENIA ROZDZIAŁÓW :) .
- Hey wreszcie się obudziłaś. - Niebieskooki chłopak wszedł . Wyglądał na około dziewiętnaście lat . Uśmiechnął się do mnie . Człowieku uśmiechasz się do mnie , jak mnie właśnie PORWAŁEŚ?! . Nagle poczułam samoświadomość .
- Ja przepraszam? . - Zapytałam? Patrząc na niego .
Zawsze gdy nie wiem jak reagować przepraszam . Może to dziwne , ale co każdy ma swoje dziwactwa tak?. Naprawdę nie lubię gdy ktoś jest na mnie zły . Nie ważne , że przepraszam gdy nie jest to moja wina , ale muszę . Chłopak zaśmiał się .
- Umm... Dzięki? Tak myślę. - Powiedział z tym swoim śmiesznym uśmieszkiem do mnie. Na jego uśmiech napewno nie jedna dziewczyna by zemdlała . Ale nie ja! Porwał mnie i teraz wielce jest miły i przyjazny? Co z nim nie tak ? no ja się pytam was?!
- Przepraszam , ale czemu i gdzie ja jestem? Och proszę nie gniewaj się na mnie . - Spytałam najspokojniej jak umiałam . Zaczęłam nerwowa bawić się palcami .
- Dobrze .- powiedział . Mój porywacz wziął mnie za rękę i chwycił mój kark . Zapewne myśli na swój sposób. Spojrzałam na niego starając się wyglądać niewinnie i bezbronnie . Mając nadzieje , że mnie puści .
- Huh... Uh ... mogę ci powiedzieć , że porwał cię ... huh - zatrzymał się . Było tak Blisko!
- Cóż jedyną rzecz jaką wiem to że zostałam porwana .
- Mamy cię dlatego , że porwaliśmy ... nie oh przeszkadza ... Dlaczego ja ci to w ogóle mówie?!-Warknął nagle . On ma jakieś problemy z emocjami czy co? Raz miły a raz zły na cały świat .
Ale Cholera było tak blisko jeszcze chwila i bym wiedziała ..
- Ja chce po prostu wiedzieć gdzie jestem i dlaczego? I wybacz mi ale jak się nazywasz? . - Spytałam się go jak najbardziej uprzejmiej by nie zabił mnie.
- Matt ... Hej a ty jak ? Czekaj porwaliśmy cię więc nie każdy będzie miły tak jak ja więc uważaj!. - Odpowiedział wskazując na mnie .
- Nie twój interes.- Warknęłam
- Lepiej mi powiedz chyba , że chcesz poznać o wiele gorszego Jim'a . Chętnie tu przyjdzie . - Uśmiechnął się .
- Sky .
- I co tak trudno było powiedzieć? Mówiłem ... - nie zdążył dokończyć , ponieważ jakiś facet około czterdziestu lat wszedł do pokoju z kamienną twarzą i czarną jak te ściany w pokoju . Matt był inny . Ten człowiek wyglądał jak męska wersja czarownicy na serio mówię!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze jeden dzień i Sylwester :D! Rozdział 3 już za nami :> Matt ma humorki ^^ . Krótki ale jest :) Jutro może się pojawi następny :) Komentujcie obserwujcie bloga i twitter'a - https://twitter.com/SoSoogirll. PAMIĘTAJ KAŻDY KOMENTARZ NAWET Z ANONIMA MOTYWUJE DO DALSZEGO TŁUMACZENIA ROZDZIAŁÓW :) .
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Rozdział 2
Moja głowa boli . Czemu tu jest tak ciemno?!. O nie co się ze mną stało?! . Och Fuck! Próbowałam przypomnieć sobie coś ale głowa zaczęła mnie bardziej boleć. Wcale nie było cicho ..? Chciałam ruszyć ręką , ale miałam je związane , usłyszałam chrząknięcie i głos jakiegoś gościa.-Czy ona się budzi? Myślałem , że ona będzie spała co najmniej 12 godzin! - Krzyknął jakiś głos
- Nie moja wina . Może użyłeś za mało! - Wrzasnął głos innego mężczyzny
Świetnie oni walczą a ja miałam nadzieje , że nie będzie mnie bolała głowa mocniej. Łzy sączyły materiał , który miałam na oczach. Dlaczego Ja? Co ze mną zrobią ? Milion myśli na minutę miałam w głowie. I wtedy uświadomiłam sobie , że czyjaś dłoń głaszczę moje włosy. Nie w ogóle nie było to niezręczne. "Czujecie ten sarkazm?" . Sięgnęłam rękę by spróbować być jak najdalej od nich , ale oczywiście moje ręce były związane za plecami .
- Jest dobrze księżniczko , po prostu wróć do snu. - Człowiek głaszczący moje włosy szeptał mi do ucha . "Obrzydliwe" Próbowałam walczyć z liną ale bez skutku. Myślałam , że gorzej już nie może być ale usłyszałam inny śmiech mężczyzny. Myślę , że jedziemy . Zmarszczyłam brwi. "Czy on myślał , że jestem słaba i żałosna?" Piekło.
- Hej trzeba ponownie użyć szmatki nie chce jej skrzywdzić - Powiedział żartobliwie kogoś głos .
To wywołało u mnie większy grymas . "Szmatę?" O co mu chodziło? Czy oni chcą dać mi chloroform?!" Skręciłam się ponownie z jeszcze większą mocą i siłą. Ale ktoś mnie chwycił .
- Powoli księżniczko muszę się ustatkować - Głos osoby , której nie znałam znowu usłyszałam
Nienawidzę jak nazywają mnie księżniczką . Nie jestem księżniczką!.
- Cóż to za pytanie - Osoba , która to mówiła przykładała mi jakiś materiał do twarzy .
- Weź głęboki oddech , po prostu oddychaj.
I znów zapadła ta głupia ciemność.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tam Tam Tam :D Rozdział dodaje już dzisiaj! :) Jutro nie wiem czy będę miała czas więc Go! . Bardzo krótki rozdział :c Każdy komentarz motywuje do tłumaczenia kolejnego rozdziału nawet z Anonima! :) Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll Pytania? Chcesz być informowana/y o nowych rozdziałach obserwuj i pisz do mnie na priv na Twitter'ze :D //Annie
- Nie moja wina . Może użyłeś za mało! - Wrzasnął głos innego mężczyzny
Świetnie oni walczą a ja miałam nadzieje , że nie będzie mnie bolała głowa mocniej. Łzy sączyły materiał , który miałam na oczach. Dlaczego Ja? Co ze mną zrobią ? Milion myśli na minutę miałam w głowie. I wtedy uświadomiłam sobie , że czyjaś dłoń głaszczę moje włosy. Nie w ogóle nie było to niezręczne. "Czujecie ten sarkazm?" . Sięgnęłam rękę by spróbować być jak najdalej od nich , ale oczywiście moje ręce były związane za plecami .
- Jest dobrze księżniczko , po prostu wróć do snu. - Człowiek głaszczący moje włosy szeptał mi do ucha . "Obrzydliwe" Próbowałam walczyć z liną ale bez skutku. Myślałam , że gorzej już nie może być ale usłyszałam inny śmiech mężczyzny. Myślę , że jedziemy . Zmarszczyłam brwi. "Czy on myślał , że jestem słaba i żałosna?" Piekło.
- Hej trzeba ponownie użyć szmatki nie chce jej skrzywdzić - Powiedział żartobliwie kogoś głos .
To wywołało u mnie większy grymas . "Szmatę?" O co mu chodziło? Czy oni chcą dać mi chloroform?!" Skręciłam się ponownie z jeszcze większą mocą i siłą. Ale ktoś mnie chwycił .
- Powoli księżniczko muszę się ustatkować - Głos osoby , której nie znałam znowu usłyszałam
Nienawidzę jak nazywają mnie księżniczką . Nie jestem księżniczką!.
- Cóż to za pytanie - Osoba , która to mówiła przykładała mi jakiś materiał do twarzy .
- Weź głęboki oddech , po prostu oddychaj.
I znów zapadła ta głupia ciemność.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tam Tam Tam :D Rozdział dodaje już dzisiaj! :) Jutro nie wiem czy będę miała czas więc Go! . Bardzo krótki rozdział :c Każdy komentarz motywuje do tłumaczenia kolejnego rozdziału nawet z Anonima! :) Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll Pytania? Chcesz być informowana/y o nowych rozdziałach obserwuj i pisz do mnie na priv na Twitter'ze :D //Annie
Rozdział 1
Jedno Słowo, aby mnie opisać? Hm... To będzie prawdopodobnie związek frajera i nieudacznika ... Tak . Dwa słowa , które do mnie pasują? Nerdy przegrany . Nie mówiąc już o całowaniu chłopaka . Nigdy nie byłam w szkole średniej na imprezie . Nigdy nie miałam w pobliżu narkotyków . Zamiast chodzić do Centrum Handlowego lub imprezować jak to 2014 rok to ja wracam do domu i odrabiam lekcje . Moje życie jest nudne . Dość mojej opowieści o sobie . Przynajmniej mam średnią 4,0 . Mam moje prawo do zabawy i imprez .... prawda? Chociaż czasem czuje się samotnie w szkole jako osoba inteligentna a nie cwaniak . Jednak patrząc wstecz marzyłam żeby zdać sobie sprawę jaka byłam szczęśliwa przed straceniem wszystkiego ...
Wiatr rozwiewał moje kręcone włosy gdy wyciągałam klucz z plecaka. Nienawidzę czasu zimowego. Jest tak wtedy przygnębiająco i zimno. Robiło się ciemno, tak wcześnie i mi po prostu to się nie podoba . Włożyłam Klucz do zamka ale nie chciał się przekręcić otwierając drzwi . Super Pomyślałam Zamarznięty zamek . Po paru próbach udało się nareszcie .
- Mamo jestem w domu. - Krzyknęłam wchodząc do domu przez drzwi zatrzaskując drzwi za sobą .Ciepło uderzyło w moją twarz .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hehe Pierwszy rozdział już za nami :D Jestem strasznie ciekawa kiedy pojawią się chłopacy :> . Obserwujcie bloga piszcie komentarze i obserwujcie oraz zadajcie pytania na moim twitter'ze :) Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll . Pamiętaj każdy twój komentarz motywuje do tłumaczenia kolejnego rozdziału :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Notatka od autorki :
Opowiadanie te jest dla osób +15 . Chłopacy w historii nie są tacy jak w realu . Jeśli nie lubisz scen +18 nie czytaj opowiadania!
Wiatr rozwiewał moje kręcone włosy gdy wyciągałam klucz z plecaka. Nienawidzę czasu zimowego. Jest tak wtedy przygnębiająco i zimno. Robiło się ciemno, tak wcześnie i mi po prostu to się nie podoba . Włożyłam Klucz do zamka ale nie chciał się przekręcić otwierając drzwi . Super Pomyślałam Zamarznięty zamek . Po paru próbach udało się nareszcie .
- Mamo jestem w domu. - Krzyknęłam wchodząc do domu przez drzwi zatrzaskując drzwi za sobą .Ciepło uderzyło w moją twarz .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hehe Pierwszy rozdział już za nami :D Jestem strasznie ciekawa kiedy pojawią się chłopacy :> . Obserwujcie bloga piszcie komentarze i obserwujcie oraz zadajcie pytania na moim twitter'ze :) Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll . Pamiętaj każdy twój komentarz motywuje do tłumaczenia kolejnego rozdziału :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Notatka od autorki :
Opowiadanie te jest dla osób +15 . Chłopacy w historii nie są tacy jak w realu . Jeśli nie lubisz scen +18 nie czytaj opowiadania!
niedziela, 28 grudnia 2014
Prolog
Mam tylko piętnaście lat , więc jak to się stało , że właśnie ja? Jestem drętwa , Nigdy nie paliłam , Nigdy nie brałam narkotyków , Nigdy nie uprawiałam Sex'u , Nigdy nie próbowałam alkoholu nawet nie wiem jak smakuje , więc dlaczego musiał mnie on porwać? A w jaki sposób One Direction pasują do tego bałaganu?
Hej jestem Annie i od dzisiaj będę tłumaczyła FanFiction One Direction ; Help Me , Please? . Mam nadzieje , że będziecie czytać :)
Mój Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll
Hej jestem Annie i od dzisiaj będę tłumaczyła FanFiction One Direction ; Help Me , Please? . Mam nadzieje , że będziecie czytać :)
Mój Twitter : https://twitter.com/SoSoogirll
Subskrybuj:
Posty (Atom)